Moje maleństwo nie przypomina rozkosznie gaworzącego, biało – różowego niemowlaczka. Jest chude, żółtawe, brzydkie, cały czas wrzeszczy. Jego krzyki nie pozwalają spać, drażnią, można zwariować. Jak nakarmić dziecko, które ciągle płacze? Wywołuje złość i ogromną bezradność. Przykro na nie patrzeć, budzi raczej niechęć i wstyd niż wzruszenie.
Dzisiaj jednak czuję dla niego litość, nawet czułość. Od razu się uspokaja i nawet wygląda ładniej – jak bardzo zmęczone, może chore, ale normalne dziecko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz