Nie mam w sobie ani odrobiny miejsca dla innych, dla ich problemów, bycia.
Nie chcę.
Mam dość treningu i starania. Dość słuchania bo tak trzeba. Dość wyuczonego zainteresowania. Pustych słów, gestów. Pozorów w dobrej wierze. Fałszywego zainteresowania, które w końcu zostaje słusznie odrzucone.
Mam dość udawania, że jest coś, czego nie ma.
Czuję się oszukana, okradziona.
Nie chcę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz