stoję
czas biegnie obok
coraz bardziej zdyszany
rozbija w proch
kolejne drzwi
którym nie sięgam do klamki
powoli
szarego piasku
robi się po kostki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To moje skrawki słów. Strzępki prawdy. Wstydzę się ich. Wstydzę się nieporadności i naiwności słów. Wstydzę się emocji. Wstydzę się siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz